Po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów, pozostało utworzenie nowego rządu. Słowo „nowego” jest zbyt dużo powiedziane, bowiem, nie będziemy mieli do czynienia z dużymi zmianami. Prezydent Andrzej Duda powierzył tworzenie nowego rządu dotychczasowemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Dziękuję panie prezydencie za zaufanie oraz możliwość kontynuacji misji poprawy standardu życia Polaków – powiedział Mateusz Morawiecki podczas uroczystości desygnowania go na urząd premiera.
Również w poszczególnych ministerstwach, też nie ma być wielkich zmian. Pozostaną niemal Ci sami ministrowie, co w poprzedniej kadencji.
Mateusz Morawiecki nie tylko premierem
Przez jakiś czas Morawiecki, będzie nie tylko sprawował urząd premiera, ale również będzie Ministrem Sportu. Jak długo, będzie premierem i ministrem sportu, jeszcze nie wiadomo.
Po utworzeniu rządu, podam pełny skład wszystkich ministerstw. Zapraszam do czytania kolejnych wpisów.
Nastały nie łatwe czasy dla Polskiego Stronnictwa Ludowego. Partia z bogatą historią, z którą nikt nie jest wstanie konkurować. Jednak czy najnowsze działania władz PSL, zapiszą się dobrze w tej obecnej historii? O Polskim Stronnictwie Ludowym, można było powiedzieć, że jest jedną z najbardziej stabilną partią. Powstawały nowe partię, zmieniały się rządy, a PSL, zawsze w tym wszystkim się odnajdywał. Przez wiele lat tworzył koalicję, z Platformą Obywatelską. Do tego zawsze stabilny elektorat, który gwarantował, że PSL wchodziło do sejmu przekraczając znacząco próg wyborczy, czy też jeszcze lepiej radziło sobie wyborach samorządowych. Jeśli byśmy zapytali z czym się kojarzy PSL? To pewnie odpowiedź by brzmiała wieś, tradycja. Jak to wszystko się ma teraz, gdy PSL znalazła się w Koalicji Europejskiej, w której znajdują się ugrupowania, którym…
Emeryci i renciści, czekali z niecierpliwością na maj. To oczekiwanie, było spowodowane, programem rządowym, który ma dać dodatkowy zastrzyk gotówki emerytom. Różnie się mówi, na tą dodatkową kwotę. Wymienia się m.in „13 stka”, „jarkowe”. Jak, by nie zwał to emeryt i rencista, dostanie ponad 888 zł na rękę dodatkowo do swojego świadczenia. Rozmawiając z osobami, którzy otrzymają te pieniądze i pytając je na co wydadzą, to w odpowiedzi słyszę najczęściej: kupię sobie opał na zimę, na leki, na spłatę długów, na nowy sprzęt, dla wnuków. Opozycja oczywiście, mówi, że wypłata dodatkowych świadczeń w maju, to nie przypadek, bowiem w tym miesiącu mamy wybory do Parlamentu Europejskiego. Zarzuca rządzącym korupcję polityczną, oraz populizmem. Czy „13stka” wpłynie jakoś na majowe wybory? Emeryci i renciści to mocny elektorat PiSu, ale po części też…
O tym, że mamy mieć rekonstrukcje rządu pisałem tutajhttp://poland24.eu/polityka/jutro-w-koncu-rekonstrukcja-rzadu/. zobaczmy jak się zmienił rząd. Popatrzymy na rekonstrukcje od strony opozycji i odpowiedzmy sobie na pytanie: „Nowy rząd, to duży problem opozycji?”
zdj. screen ze strony premier.gov.pl
Duża rekonstrukcja
Dużo się mówiło, dużo się czekało na tą rekonstrukcję, by doczekać się dużych zmian. Nie ma bowiem, tutaj jakiś symbolicznych zmian. Jest za, to duże zaskoczenie. Resorty, które były najbardziej krytykowane, przez opozycję mają nowych ministrów : Ministerstwo Obrony, Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Zdrowia.
Nowy rząd, to duży problem opozycji?
Na początku małe wyjaśnienie, dlaczego takie pytanie. Po części, to po obejrzeniu Faktów w TVN. Gdy już bowiem, w TVN, mówi się, że nowy rząd, to problem opozycji, to coś jest na rzeczy. Ja również sądzę, że dla opozycji, nie jest to komfortowa sytuacja. Takie zmiany powodują, że elektorat PiS i zjednoczonej prawicy, nie tylko może się utrzymać, ale i zyskać nowych sympatyków. Prawo i Sprawiedliwość, już nie tylko, staje się „atrakcyjna” dla konserwatywnych wyborców, ale i też dla tych bardziej centrowych. Tak, naprawdę problem opozycji jest ona sama. Retoryka jaką od wielu lat prowadzi to „Kaczyński”, „Macierewicz” „Bruksela”, chyba tych haseł nie muszę rozwijać. Przekaz natomiast Prawa i Sprawiedliwości zmienił się bardzo, budując wizerunek partii, skupionej na rodzinie i gospodarce. A opozycja, znów powtórzę hasła: „Kaczyński”, „Macierewicz”, „Bruksela” , to już nie działa na wyborcę.
Opozycja, jeśli chce myśleć o przekonaniu wyborców, to musi skończyć z tak uprawianą polityką skupioną na, powtórzę to jeszcze raz „Kaczyński”, „Macierewicz”, „Bruksela”. Te hasła, były skuteczne 10 lat temu, ale nie teraz.
Rekonstrukcja rządu zapowiadana, była od dawna. Jeszcze w 2017 roku, gdzie premierem, była Beata Szydło, miał być zmiany ministrów. Jutro tj. 9 stycznia Mateusz Morawiecki ma ogłosić nowy gabinet.
. Zobaczymy, ilu ministrów utrzyma stanowisko.
Zapraszam jutro na poland24.eu, a przekonamy się jak bardzo zmieni się obrazek powyżej. Będzie to też sprawdzian, dla Matusza Morawieckiego, jaką drogą zamierza pójść. Po części, będzie rekonstrukcja pokazywała, na ile premier Morawiecki ma siłę oddziaływania.
Odwołanie lubianej premier Beaty Szydło wzbudziło, sporo emocji. Cieszyło się ona bowiem dużym poparciem społecznym. Po dwóch latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, mamy nowego premiera Mateusza Morawieckiego.
Obejmując funkcje premiera Mateusz Morawiecki, na starcie ma wysokie poparcie społeczeństwa, jeśli popatrzymy na sondaże dla PiSu. Często wynikach sondażowych partia rządząca ma ponad 40 procentowe poparcie. Nawet krytyce, muszą uznać, że taki wynik po dwóch latach, jest bardzo dobry.
Rekonstrukcja rządu
O rekonstrukcji rządu mówi się już od dawna. Mówi się i mówi, a jak jej nie było tak nie ma. Wielu ministrów nie sprawdziło się. Tylko rekonstrukcja miała być , za rządów Beaty Szydło, teraz znów jest ona odkładana za premiera Morawieckiego. Taki stan przejściowy, nowy premier a stary rząd, to nie jest najlepsze rozwiązanie. W końcu po to się zmienia premiera, by wdrożyć inne punkty spojrzenia na sprawy kraju.
Mateusz Morawiecki to szansa dla Pisu, czy zagrożenie?
zdj.KPRM prmier.gov.pl
Jako minister finansów, Mateusz Morawiecki, po części przyczynił się do sukcesu, jakim jest wysokie poparcie dla PiSu. Płynące dobre wyniki gospodarcze, sprawiają, że ludzie przychylniej patrzą na rząd. Jeśli gospodarka będzie, przynosiła takie wieści to i sondaże będą dobre dla Prawa i Sprawiedliwości.
Pozostają sprawy międzynarodowe i tutaj Mateusz Morawiecki jest szansą dla PiSu. Beata Szydło, bardziej starała się przekonywać o reformach choćby w sądach na arenie krajowej. Teraz mamy zapowiedzi, że premier Morawiecki, ma działać i przekonywać partnerów zagranicznych, do polskiego punktu widzenia. Również współpraca premier-prezydent, powinna się układać dobrze.
Zobaczymy jak będzie się rozwijać gospodarka, bo dwa pozostałe lata do wyborów, mają być skupione na niej. Oczywiście nie zabraknie programu 500+, a to już spory elektorat.
Czy Mateusz Morawiecki, może jednak w jakiś sposób spowodować spadki partii? Musi się wydarzyć, chyba coś bardzo złego, by drastycznie poparcie zmalało. Wszystko, zależy również od tego, ile nowy rząd po zmianach będzie rządem Morawieckiego, a ile rządem układów w PiS, co może powodować późniejsze konflikty między premierem a ministrami.
Wybory samorządowe za nami. Wczoraj jeszcze głosowali mieszkańcy, w miejscowościach w których w pierwszej turze nie udało się wybrać wójta, burmistrza,prezydenta. Jak po każdych wyborach zachodzi pytanie: kto je wygrał? Nim odpowiemy na to pytanie należy uświadomić sobie, że wybory
samorządowe rządzą się innymi prawami. W wyborach samorządowych bowiem startuje dużo komitetów wyborczych i nie partyjnych kandydatów. Tylko sejmiki wojewódzkie są najbardziej „partyjne” w tych wyborach. Czyli oceniając wygraną-przegraną patrzymy na sejmiki wojewódzkie. Zgodnie z danymi Państwowej Komisji wyborczej procentowo wygrało Prawo i Sprawiedliwość z minimalną przewagą nad Platformą. Te dwie partie mają dość wyrównane poparcie i od wielu lat szala zwycięstwa nie przechyla się jednoznacznie na jedną z tych stron. Dużo mówi się o dobrym wyniki PSL. Ludowcy mogą czuć się zwycięstwami tych wyborów notując jeden z najlepszych wyborów. Mówimy o zwycięstwach ale są i przegrani. Krótko pisząc przegraną partią jest SLD, a w sumie cała lewica. Partia Janusza Palikota nawet nie przekroczyła wymagany 5% próg.
O tych wyborach jednak nie tak szybko zapomnimy. Prawo i Sprawiedliwość kwestionuje wyniki do Sejmików Wojewódzkich i 13 grudnia chce wyprowadzić swoich wyborców na ulicę. Te wybory zapamiętamy również jeszcze z jednego powodu a chodzi o słynne liczenie głosów i problem systemem informatycznym.
Wybory się zbliżają i powraca temat debat. Poprzednio nie udało się przeprowadzić debat, bowiem skończyło się jedynie na rozmowach o debacie. Donald Tusk, chciał chyba wykorzystać nie chęć Jarosława Kaczyńskiego do tego typu spotkań i po raz kolejny zaproponował mu debatę. Jakież musiało być zdziwieni w Platformie gdy Kaczyński zgodził się na debatę. Takiego scenariusza chyba premier Tusk nie przewidział i wczoraj było słychać w komentarzach polityków Platformy wypowiedzi, które sugerowały, jakieś „ale”.
PO się zastanawia
Dopiero dziś mamy poznać odpowiedź Platformy Obywatelskiej czy do debaty dojdzie. Jarosław Kaczyński na pierwszej debacie chce poświęcić rozmową na temat służby zdrowia. „Spektakl debat” się rozpoczął, czy po tylu latach jest szansa na spotkanie i rozmowę Tusk-Kaczyński? Cóż teraz ruch jest po stronie Platformy Obywatelskiej. Jeżeli Donald Tusk zrezygnuje, mówiąc jakieś „ale” to wizerunkowo na pewno nie będzie to dobrze wyglądać.
Dziś się przekonamy czy na słowach między dwoma premierami się skończy, czy będzie debata o debacie, a może uda się przeprowadzić rozmowy?
Wczoraj Jarosław Kaczyński przedstawił „Program PiSu 2014” Prezes największej partii opozycyjnej w sejmie wystąpił na tle trzech haseł: Zdrowie Praca Rodzina z którymi idzie do wyborów. Oferta programowa przygotowana przez Prawo i Sprawiedliwość jest dostępna na stronie internetowej tego ugrupowania pis.org.pl.Przeczytać można już na początku odwołania do wartości prawicowych.
Trzy hasła o których wspomniałem mają doprowadzić do wygrania wyborów. Sondażami PiS od dawna już prowadzi, ale nie jest to na tyle silna przewaga by mówić o samodzielnych wyborach. Zaczyna się ofensywa wszystkich partii przed wyborami. Wczorajszą mowę Jarosława Kaczyńskiego na bieżąco komentował obóz rządzący przez media społecznościowe, a to świadczy, że PO na poważnie traktuje rywala i walka o władzę będzie zacięta. Donald Tusk, który nie był ostatnio aktywny, bardzo się wczoraj „ożywił”, można było go zobaczyć wielu miejscach, komentującego słowa Kaczyńskiego.
Zdrowie Praca Rodzina to na pewno sprawy, które potrzebują naprawy. Służba zdmrowia ze swoimi kolejkami i z leczeniem pacjentów, bezrobocie i niskie płace, rodzina i choćby brak warunków mieszkaniowych, z tym chce walczyć PiS tylko należy postawić sobie pytania czy swoim programem przekona do siebie wyborców, którzy uwierzą, że Prawo i Sprawiedliwość jest ugrupowaniem mogące naprawić te rzeczy.
Partie polityczne ujawniają swoje listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego. Choć dwie największe partie nie ujawniły jeszcze „wszystkich kart” to te mniejsze już zaczęły walkę o wyborcę. Na proponowanych listach można zobaczyć nazwiska, które nie mają nic wspólnego z polityką. Jest więc grupa sportowców, ludzi znanych z kolorowych czasopism.
Desperacja partii do uzyskania dobrego wyniku?
Sięganie po osoby i wystawianie ich tylko dlatego, że są znane, według mnie należy nazwać desperacją. To już na starcie pokazuje jaka jest słaba partia, w swoich szeregach nie ma osób, które mogłyby wystartować. Liczy się wynik, w końcu to jeden z pierwszych wielkich sprawdzianów dla partii.
Ośmieszanie własnego wizerunku?
Pisałem o desperacji partii, które „muszą” ratować się „celebrytami” by utworzyć listę wyborczą. Takie partie tylko się ośmieszają i tak naprawdę nie szanują zbyt poważnie swój elektorat. Jakby wyborca, kierował się tym, że pani czy pan z okładki gazety to argument by na niego zagłosować wyborach.
Duże partie czekają
Zarówno Platforma Obywatelska jak i Prawo i Sprawiedliwość nie ujawniają jeszcze swoich kandydatów. To bardzo ważna rozgrywka między tymi partiami. Od wielu miesięcy sondaże dają zwycięstwo PiS ale to tylko sondaże, prawdziwy sprawdzian jest przy urnach wyborczych.
Mimo, że pisałem wcześniej, że wiele partii postawiło na „znane nazwiska” to na listach jest również sporo obecnych posłów. To oni również mają „przyciągać” swoim nazwiskiem wyborców.