Zakupowe święta

Dziś kościół katolicki rozpoczyna, Triduum Paschalne. To jedna z najważniejszych dni dla katolików, przynajmniej tak powinno być. Jednak bardziej niż na religijności, częściej skupiamy się na aspekcie konsumpcyjnym. „Zakupowe święta”, może wydawać się, dość przesadne tak nazywanie, ale patrząc na to co się dzieje w sklepach, jest uzasadnione takie nazewnictwo.

Tłok w sklepach zwiększa się proporcjonalnie, im bliżej do świąt  tym większy ruch. Kolejki, problemy ze znalezieniem wolnego miejsca na parkingu, stres,  pośpiech…takie hasła wyróżniają ten czas.  To dość przykre, że w ten sposób omija nas, to co najważniejsze.  Gdzieś w tym wielkim koszyku zakupowym, nie ma już miejsce dla Chrystusa.

Niech te „Zakupowe święta” nas  nie dotyczą. Niech ten wózek zakupowy, z wędliną, kawą, herbatą, nie przysłania nam to co najważniejsze. Najpyszniejsza kiełbasa, słodkie ciasto, nie może być na piedestale. Niech czyste okna, nowe firanki nie zasłoni nam miłości. Za wydane pieniądze nie kupimy tylko miłości.

Życzę czytelnikom bloga, aby Chrystus zmartwychwstał w naszych sercach.